69. Dorothy i obrona konieczna - kiedyś
– Twój mały rycerzyk znowu potrzebuje twojej
pomocy, co? – mruknął w pewnym momencie Christian, najwyraźniej nie mogąc się
powstrzymać. Jedno było pewne: nawet z ostrzem przy szyi nie tracił fasonu. – A
dzielna Dee rusza na ratunek, jak zwykle.
– Zamknij się – warknęłam. Christian jednak
niewiele sobie z tego robił.
– A co, jeśli Jack wcale nie potrzebuje pomocy? Co
wtedy, kochanie?
Nie wiedziałam, co miał na myśli i nie chciałam
wiedzieć. I tak z każdą chwilą niepokoiłam się coraz bardziej.
– Ciekawi mnie też, jak zamierzacie się stąd
wydostać beze mnie – dodał beztrosko. – Wyglądałem na zewnątrz, aż roi się tam
od żołnierzy. Na twoim miejscu naprawdę nie chciałbym na nich wpaść, kochanie.
Jeszcze raz powie na mnie kochanie, a ręka ze
skorupą zadrży mi za bardzo, pomyślałam z rozdrażnieniem. Głośno jednak
odparłam:
– Skoro to wasi wrogowie, na pewno będą wobec
Jacka i mnie przyjaźnie nastawieni.
– Nie bądź taka pewna – prychnął. – Nigdy
wcześniej nie widziałem takich znaków. Coś w rodzaju czerwonozłotej szachownicy.
Skoro nie wiemy, kim są, na pewno nie mają dobrych intencji. Wobec nikogo. Nie
wiesz, po co tu są i dlaczego atakują kryjówkę Clarissy, a chcesz się
bezmyślnie oddać w ich ręce? Naiwniaczka z ciebie, kochanie.
To już kwestia specyfiki samego Oz, niestety;)
OdpowiedzUsuńMmmmmmmm :) Inspiracja Supernatural... Niach, niach! ^^
OdpowiedzUsuńBardzo luźna wprawdzie, ale jednak;)
UsuńChyba umarłam.
OdpowiedzUsuńE, na pewno nie jest tak źle;)
UsuńWydaje mi się teraz, że ciocia wie więcej niż się wydaje.
UsuńNie, ciocia po prostu potrafi się znaleźć w trudnej sytuacji;)
UsuńPod jej oknem znajdują się wilki polarne, a ona nawet nie mrugnie, tylko wyciąga strzelbę i jakby nigdy nic mówi, że trzeba wiać? ;)
UsuńOj no, ten fragment jest wyrwany z kontekstu ;p
UsuńWidać, że Jack jest rozbawiony zaistniałą sytuacją. Dorothy z pistoletem tłumaczy jedno, Jack zacznij się bać. ;)
OdpowiedzUsuńBać się raczej nie zacznie, bo Dorothy jest beznadziejnym strzelcem i Jack doskonale o tym wie xd
UsuńTeż racja ;p Ale wiesz jak to jest. Broń w dłoniach osoby która nie potrafi się tym obsługiwać, oznacza jedno - wielkie niebezpieczeństwo. ^^
UsuńHaha, no w sumie coś w tym jest;)
Usuń